KAJTEK KUSY Atencja – Jasiek 

 

Wprawdzie teraz nazywa się Kajtek, ale dla nas na zawsze zostanie Jasiem, a dokładnie Jasiem Wędrowniczkiem.

Jasiek od pierwszego dnia miał jedną zasadę – w żadnym wypadku nie zasnąć w kojcu. Jak tylko się najadł od razu usiłował wypełznąć z kojca i płakał dotąd, aż go otworzyliśmy. Wyzwolony od razu spokojnie zasypiał. On naprawdę nigdy nie zasnął w kojcu, a szczęśliwy był dopiero gdy całe mieszkanie było do jego dyspozycji.

 

Jasiek był zawsze zrównoważonym, ale radosnym psem. Miał w sobie coś takiego, że wszyscy go lubili – i ludzie i psy. Dudek tylko z nim zawsze chętnie się bawił. Gdy był już po szczepieniach i zaczął wychodzić na dwór od razu leciał do wszystkich psów, dzieci i dorosłych – wzbudzał powszechną sympatię.

 

Teraz Jasiek mieszka w Krakowie i rozpoczął studia na UJ-cie. Dokładnie mówiąc jego pańcio, profesor fizyki, zabiera go czasami na uczelnię. Na tym wydziale obowiązuje zasada, że samodzielny pracownik ma prawo przychodzić do pracy z psem. Na dłuższe wyprawy jeździ rowerem w specjalnej przyczepce. Przy okazji wystawy w Krakowie odwiedziliśmy Jaśka. Jest już dużym, pięknym psem o tym samym cudownym charakterze.